Zbudowanie „drzewa genealogicznego” to nie jedyna sprawa, z którą można zwrócić się do Archiwum. Okazuje się, tam także można dowiedzieć się o innych wydarzeniach w życiu naszych przodków. Jak i dlaczego chełmianie zajmują się poszukiwaniami archiwalnymi mówiła w swoim wykładzie dla UTW Katarzyna Ślusarska, Dyrektor Archiwum Państwowego w Lublinie, Oddziału w Chełmie.
Do badań genealogicznych trzeba szukać akty stanu cywilnego. Archiwum w Chełmie ma „troszkę” takich dokumentów, a jeśliby któregoś zabrakło – wskaże, gdzie należy szukać. Ale wszystkie kronikarskie dokumenty to też u nas: dane dotyczące rodzin, gospodarstwa rolnego, sprawy sądowe. Możemy się dowiedzieć dużo o naszym przodku. Może okazać się że był sołtysem, albo był repatriantem, przyjechał z-za Bugu. Albo że, na przykład, sądził się z sąsiadem – za miedzę.
Pani Dyrektor opowiedziała, jak się korzysta z archiwaliów, kto może przyjść do Archiwum. Oczywiście, Ustawa RODO trochę zamyka dostęp do niektórych dokumentów, ale na tym poziomie, który interesuje większość, Archiwum nadaje dostęp. I wcale się nie dziwi, że im starsza osoba, tym częściej zaczyna ją interesować historia przodków i zbudowanie oraz rozbudowanie drzewa genealogicznego. By móc przekazać wnukom też pewien majątek historyczny.